Kolejna książka Niela Gaimana, w której przenicowuje, czy też wykorzystuje popularne w kulturze masowej tropy tworząc dość lekką choć jednocześnie wciągającą książkę. Główny bohater jest pochodzącym z prowincji urzędnikiem pracującym w londyńskim City. Ma niezbyt pasjonującą pracę oraz narzeczoną, bardzo ładną lecz o wyjątkowo paskudnym charakterze. Nie mniej wydaje się całkiem zadowolony z życia w którym nie dzieje się nic szczególnego, przynajmniej do momentu gdy na ulicy spotyka tajemniczą ranną dziewczynę. Wbrew woli swojej narzeczonej postanawia pomóc nieznajomej, nie zdając sobie sprawy z tego, co na siebie sprowadza...
Nieznajoma dziewczyna jest mieszkanką Londynu Pod - miasta znajdującego się pod właściwym Londynem, zamieszkanego głównie przez ludzi powszechnie uważanych za bezdomnych, lub meneli, w którym ludzie rządzeni są przez inteligentne i rozmowne szczury.
Udzielając schronienia nieznajomej, główny bohater staje na drodze podążającym za nią mordercą, i prawdopodobnie (?) przez nich traci swoją tożsamość, mieszkanie i narzeczoną. Próbując to wszystko odzyskać musi zejść do podziemnego miasta.
"Nigdziebąć" moim osobistym zdaniem jest książką nieco słabszą od "Księgi cmentarnej" - zwłaszcza jeśli chodzi o zakończenie, jednak ci, którzy lubią taką nie do końca typową fantastykę, zwłaszcza fantastykę miejską będą zadowoleni, ba.. nawet może usatysfakcjonowani po przeczytaniu tej powieści.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Trzech panów w łódce - -po raz kolejny
Czytałem kiedyś już tą książkę i chyba nawet mi się podobała. Teraz przeczytałem ją po raz kolejny i nadal mi się podoba ale już nieco mnie...
-
Mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o nową książkę Olgi Tokarczuk. Może nawet nie w stosunku do samej książki, która jest całkiem dobra, ch...
-
Dziennik ślimaka - książka którą kupiłem wyłącznie z powodu tytułu. Dlaczego - można się domyślić. "Takie wspominki" jak ktoś pow...
-
"Złego" Leopolda Trymada przeczytałem jakiś czas temu, w większości w pociągu. Jest to książka jednocześnie koszmarna, a zarazem w...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz